Portrety – Niezagrożona pozycja portretów w sztuce i życiu
Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare,
Czarne, wesołe, bez powodu pełne łez
Wisława Szymborska, Portret kobiecy
W starożytności portrety reprezentowały godność i pozycję osoby, w średniowieczu pojawiły się pierwsze autoportrety, a epoka romantyzmu dawała pole do popisu dla wyrażania emocji osoby portretowanej i artysty.
Pozycja portretów nie słabnie. Co prawda nie trzeba zamawiać obrazu przyszłej żony, by ją w ogóle zobaczyć (jak to robili dawniej królowie), ale chęć posiadania portretu swojego lub kogoś bliskiego wciąż żyje i ma się dobrze.
Portret jak lustro
Portret jest jak lustro, ale nie takie, co odbije jeden do jednego. Tu dostrzegasz niuanse, których na co dzień nie widzisz. Artysta bowiem wydobył z pozującej osoby coś głębszego niż kolor włosów, oczu czy odcień cery.
- W oczach dostrzega się melancholię lub wesołe iskry.
- Nos widziany z danej strony zdaje się mieć inny kształt i jakby określa charakter.
- Włosy w pewien sposób ułożone dają ciekawy cień, kusząc jakąś tajemnicą.
Bywa, że w pierwszym odruchu chce się krzyknąć „to nie ja”, ale z każdym kolejnym spojrzeniem pojawia się zrozumienie i akceptacja.
Podobne przyciąga
Ciągnie Cię do podobnego? Zwracasz uwagę na innych, że mają takie włosy jak Ty, podobnie zadarty nos i wąskie ramiona? Odruchowo się porównujesz, akceptujesz bądź nie, analizujesz, czy też dobrze by Ci było w takim kolorze sukienki, w kapeluszu, fryzurze.
Kontrast fascynuje
Podobne przyciąga, natomiast inne fascynuje. Tu znów zaczyna się porównywanie i analiza włosów, kształtów nosa i podbródka, skóry i oczu. Patrzysz na kogoś tak odmiennego od Ciebie i – niezależnie, czy wywołuje w Tobie podziw czy niechęć – emocjonujesz się.
Wcielenie marzeń wisi na ścianie
Najłatwiej i najprzyjemniej wybierasz taki portret, który prezentuje wyobrażenie tego, jak chcesz wyglądać albo za czym podążasz, co przyjmujesz za piękno w Tobie czy w kimś. To nie musi być coś spektakularnego, raczej subtelności, np.:
- kolor włosów ten sam, ale z pogłębionym odcieniem,
- oczy podobne, tylko dostrzegasz w nich coś, co czai się również w Tobie, ale jeszcze nie pozwalasz się temu uzewnętrznić,
- Nos – ach, ten to zawsze każdy chce mieć idealny.
No i strój: odważny, szałowy, nie z tej epoki. Może nie masz okazji takiego włożyć albo krępujesz się pokazać, jaki styl naprawdę Ci się podoba, jeśli nie przystoi do obecnych kanonów. Na szczęście na obrazie może być wszystko – całe Twoje wyobrażenie, marzenia zaklęte w portretowanej postaci i nadzieja, że kiedyś się spełnią.
Popatrz prawdzie w oczy
Tak, to oczy najmocniej działają w portrecie. Choćby się bardzo nie chciało pokazać emocji, to one i tak wypłyną w oczach. Smutek, tęsknota, błogi spokój, ekscytacja.
Wybierz portret z galerii Artonly i maluj po numerach, by przekonać się, jak za sprawą pędzla przelewa się emocje na płótno. A potem popatrz namalowanej kobiecie w oczy. Czujesz to?